2019-10-06

Tomasz Oświeciński: Nie żałuję, że nie jestem księdzem

0

„Strachu” w ogniu pytań dzieci w dziesiątym odcinku programu „Nasza Klasa”. Co złego zrobił w życiu? Czy umie mówić po ukraińsku? Komu lubi gotować? Dlaczego Tomasz Oświeciński nie wybrał przyszłości jako duchowny? O tym wszystkim mówił szczerze na antenie Czwórki.

Oglądaj program „Nasza Klasa” online na IPLA.TV.

- Ma duży nos i jest kulturystą - to pierwsze słowa, jakie padły z ust dzieci po zobaczeniu zdjęcia aktora. Okazuje się, że dla milusińskich dużym kłopotem było właściwe wymówienie nazwiska gwiazdy. Jak brzmiało w ich ustach? Według gospodarzy „Naszej Klasy” Tomasz Oświeciński nie jest „straszną osobą”, wbrew temu, jakie postaci gra, m.in. osławionego „Stracha” w produkcjach reżysera Patryka Vegi.

Zdaniem dzieci gość Czwórki nadaje się do zawodów, które wykonuje - ochroniarz, zawodnik MMA, trener personalny lub „groźny aktor”. Uważają również, że nie był grzecznym dzieckiem, a wiadomość o tym, że był pilnym ministrantem i szykował się do zostania księdzem, wywołała prawdziwy szok! - To, że wygląda jak jakiś gangster, nie znaczy, że jest niemiłym - stwierdziła jedna z dziewczynek.

- Księdzem nie zostałem, bo duchowny nie może mieć żony, a mnie bardzo podobały się dziewczyny jak miałem 15-16 lat. Zakochałem się i myślałem, że będziemy razem do końca życia. Tak się nie stało, ale nie żałuję, że nie jestem księdzem. Mam rodzinę, córkę i jestem szczęśliwym człowiekiem. Kocham to, co teraz robię - powiedział Tomasz Oświeciński.

- Będąc starszym człowiekiem, przestałem też oglądać horrory i już ich się nie boję - wskazał, odnosząc się do pasji z dzieciństwa. Przestrzegał jednocześnie, aby dzieci zbyt wcześnie nie oglądały filmów z jego udziałem. Dlaczego w ogóle został aktorem? Czy grał tylko w polskich produkcjach? Okazuje się, że ma na swoim koncie rolę w języku ukraińskim.

Wielką pasją Tomasza Oświecińskiego jest gotowanie. Jakie potrawy najbardziej lubi przyrządzać? Komu najczęściej gotuje? Najmłodsi poprosili także gościa, aby w przystępny sposób wytłumaczył znaczenie słowa „biceps”. Miał na to tylko sześćdziesiąt sekund. Co jeszcze interesowało maluchy? Padło pytanie o najbardziej złą rzecz, jaką zrobił w życiu. Czy czegoś się wstydzi? Który temat wywołał łzy w jego oczach?

Nasza Klasa w niedzielę o godz. 16:00 i 17:30 w Czwórce.

Zobacz także:
Joanna Jędrzejczyk: Kocham to, co robię. Sport uczy pokory
Karol Strasburger: Skąd biorę pomysły na dowcipy?
Anita Sokołowska: Błędy młodości czynią nas fajniejszymi
Wojciech Łozowski: Chcę mieć gromadkę dzieci
Cleo odpowiada dzieciom: Nikogo nie można zmusić do miłości
Mariusz Pudzianowski: Zjadam pięć tabliczek czekolady
Rafał Rutkowski z dziećmi nie tylko o... brzydkich słowach
„Nasza Klasa”: Jan Kliment o Polakach, tańcu i zazdrości