2023-09-04

„Love Island. Wyspa miłości” - edycja 8, odcinek 1

Pierwsze chwile w willi i pierwsze parowanie. Kto wybrał najlepiej, a kto już musi myśleć o strategii na rozbicie istniejącego układu? Islanderzy poznali się, wybadali sytuację i odpowiedzieli na pytania prowadzącej. Ale Karolina Gilon bardzo szybko pojawiła się w Kręgu Ognia ponownie! Wyspiątka muszą się przyzwyczaić, że podczas sześciu tygodni 8. edycji randkowego reality show może wydarzyć się absolutnie wszystko, a zaskakujących zmian nie da się przewidzieć.

Wszystko gotowe!
Idealne miejsce na podryw, Maciej Kasprzyk, czyli Mr Lextor na posterunku, Karolina Gilon w drodze. Można zaczynać 8. sezon „Love Island. Wyspa miłości”. Dla szukających swojej drugiej połówki uczestników przygotowano luksusową willę w słonecznej Hiszpanii tuż nad brzegiem Morza Śródziemnego. W takich warunkach można randkować!

„Love Island. Wyspa miłości”: Tak wygląda willa 8. edycji

Romantyczka z silnym charakterem
Jako pierwsza do willi weszła Weronika. Pochodząca z Warszawy 31-letnia kosmetolog twierdzi, że nie boi się okazywać uczuć, a w relacjach z mężczyznami często to ona inicjuje kontakt. - Jestem weteranką randek - podkreśliła. - Potrafię zgasić człowieka jednym zdaniem - zagroziła. Wejście zaliczyła jednak nieco nieśmiałe. - Podejrzanie cicho... Serio jestem pierwsza? Halo, jest tu ktoś? - dopytywała z niedowierzaniem.

„Tu można klepnąć, tam można złapać”
- Mam na imię Karolina, zajmuję się zawodowo MMA. Biję męskie tyłki! - przedstawiła się druga Islanderka. 22-latka z Warszawy twierdzi, że jest gadatliwa, bezpośrednia i energiczna. - Mężczyznom podobają się moje proporcje - zaznaczyła. W relacjach ceni komunikację, szczerość i głębokie więzi emocjonalne.

Śpiewające wejście
Oliwia „Lori” pracuje jako social media manager, ale jej największa pasja to muzyka. Jest wokalistką, kompozytorką i autorką tekstów. Gra na trzech instrumentach. A czy na męskich emocjach? - Lubię niedostępnych mężczyzn. Nie chcę mieć wszystkiego położonego na tacy. Wolę bad boyów - zapowiedziała 25-latka mieszkająca w Warszawie. Jednocześnie przyznała, że jeszcze żadnemu facetowi nie wyznała miłości. Pierwszy raz w programie? Czemu nie!

Co jest jej zapisane w kartach?
Tego jeszcze w „Love Island” nie było. Wróżka w willi! - Przyjechałam oczarować Wyspę miłości - zapowiedziała tarocistka Laura. 21-latka lubi o siebie zadbać. Szuka mężczyzny „z iskierką w oku”. W relacjach za kluczowe uważa szczerość i komunikację. - Jestem romantyczką i trzeba mnie traktować jak księżniczkę - zaznaczyła.

Niełatwo jej dogodzić
Piąta Islanderka to Ania, 28-latka z Dąbrowy Górniczej. - Jestem niezależna, odważna i szczera do bólu - powiedziała o sobie. - Tata uważa, że mogę przynieść trochę wstydu przez moją niewyparzoną gębę - nie ukrywała. W programie chce znaleźć mężczyznę, który sprosta jej bardzo wysokim wymaganiom. W budowaniu relacji preferuje szczerość i akceptację wad partnera.

„Gigi” na pokładzie
Dziewczyny poznawały się, łapiąc pierwsze promienie andaluzyjskiego słońca, kiedy w willi pojawiła się Karolina Gilon! - Zapraszam do Kręgu Ognia! - padło po raz pierwszy w 8. edycji. Prowadząca wzięła Islanderki na ploteczki. Która uczestniczka jest najbardziej kochliwa, a która na wyspie będzie za kimś bardzo tęsknić?

Byle nie ugasił żaru miłości
Jeżeli w willi czegokolwiek brakowało, to tylko męskiego pierwiastka. Czas poznać Islanderów. Na pierwszy ogień... strażak! Bartek ma 30 lat i pochodzi ze Starachowic. W relacjach szuka szczerości i zaufania. Zadeklarował, że jest gotowy na nową miłość, choć o tę niełatwo. - Mam bardzo dobre serce. Kobiety często to wykorzystują, a ja cierpię - stwierdził.

Pierwsze decyzje
Pora na parowanie. Bartek zajął wyznaczone dla niego miejsce, a obok stanęły wszystkie Islanderki. - Porzućcie nieśmiałość i dołączcie do niego - zachęciła Karolina Gilon. Prowadząca poinformowała dziewczyny, że po pojawieniu się kolejnych panów będą mogły zostać z Bartkiem lub stanąć obok nowego potencjalnego partnera.

W nocy budzi się w nim diabeł
Jako drugi do willi wjechał kierowca tira. Adam ma 22 lata i pochodzi z Płocka. Uważa, że jest towarzyski, romantyczny i troskliwy, ale... zdarza mu się być leniwym. W relacjach najważniejsze dla niego są szczerość, lojalność i otwartość. - Jestem imprezowiczem, lubię się dobrze pobawić, potańczyć - zareklamował się. - Dziewczyny mówią, że jestem dobrym kochankiem. Reklamacji nie było! - zapewnił.

Początek tworzenia układów
Adam podkreślił, że w willi poszukuje niezależnej i szalonej dziewczyny, z którą będzie mógł rozmawiać na wiele tematów. Czy takie stanęły obok niego podczas parowania? Czas pokaże. Podczas parowania stanęły obok niego Weronika, Karolina i „Lori”. Ania i Laura zostały przy Bartku. - Najwyżej się nim podzielimy - śmiały się obie.

Obecność obowiązkowa
Islanderki byłyby zapewne niezadowolone, gdyby w willi zabrakło trenera personalnego. Na szczęście dla nich pojawił się Mateusz. - Jestem ubiegłorocznym wicemisterem Podlasia - zaczął od mocnego argumentu 26-latek z Białegostoku, który co prawda ceni wolność singla, ale czuje też potrzebę stabilizacji. Jego wymarzona wybranka powinna być naturalna, mieć pasję i... oczywiście wysportowaną sylwetkę.

Niespodziewany falstart
Mateusz podkreślił, że ostrożnie wybiera partnerki i jest bardzo cierpliwy. Ta cecha może się przydać, bo tym razem to panie były ostrożne. Żadna nie stanęła u jego boku. - Bartek zajął już miejsce w moim serduszku - wypaliła nieoczekiwanie w tym momencie Laura. Wow! Szybko odważyła się na takie wyznanie.

Marzy mu się „chłopczyca”
Trenuje kickboxing, uwielbia motocykle i samochody, grywa w szachy. Taki jest Armin, 28-letni spedytor z Warszawy, który jako czwarty wszedł do willi. Twierdzi, że na pierwszy rzut oka jest oceniany jako próżny, a tak naprawdę jest typem troskliwego faceta. - Nie obiecuję, że w „Love Island” powstrzymam się od seksu - nie ukrywał.

Włosy do zakręcenia, charakter do wyprostowania?
Armin wpadł w oko „Lori”. Tylko ona postanowiła dać mu szansę. - No to się porobiło! - skomentowała Karolina Gilon. - Co Cię w nim urzekło? - dociekała, a uczestniczka wskazała na pewność siebie Islandera i „chłopięcość”. Okazało się jednak, że kickboxer spodobał się jeszcze komuś...

Wszystko jasne!
Last but not least. Arek to dziesiąty uczestnik 8. edycji „Love Island. Wyspa miłości”. Jakie atuty ma 23-latek z Gliwic? Kocha... ogrodnictwo i piłkę nożną. W miłości jest odważny, a program uważa za szansę na przeżycie niezapomnianej przygody, której finałem będzie znalezienie dojrzałej partnerki. Takiej, z jaką można spędzić całe życie!

„Love Island. Wyspa miłości”: Uczestnicy ósmej edycji

Nieśmiały tylko z pozoru
Tylko jedna Islanderka stanęła obok Arka. Ogrodnik z zamiłowania w pierwszych chwilach na Wyspie miłości będzie pielęgnował relację z Weroniką. - Skoro jest takim „wstydziochem”, to ja się do niego przejdę - stwierdziła dziewczyna. Cóż, w końcu zapowiadała, że lubi przejmować inicjatywę. - Zobaczymy, kto kogo rozkręci - zaintrygował wszystkich chłopak.

Wszyscy z czystą kartą
Decyzje dziewczyn spowodowały powstanie trzech par. Samotny pozostał Mateusz, za to obok Bartka wciąż stały dwie Islanderki. Na taki układ nie było zgody. Chłopak musiał podjąć decyzję - wybrał budowanie relacji z Laurą, a Ania musiała otworzyć się na znajomość z Mateuszem. - Przyjrzyjcie się sobie z bliska - zachęciła Karolina Gilon.

Kto całuje najlepiej?
Wyspiątka w swoim żywiole! Czyli ploteczki, podpytywanie, flirt i toasty za owocny pobyt w willi programu. No i pierwszy SMS! „Kto trzyma dystans, ten traci czas. A nic tak nie zbliża, jak dobry pocałunek” - odczytali wiadomość. W Kręgu Ognia zrobiło się gorąco!

Muszą spodziewać się niespodziewanego!
Karolina Gilon ponownie w willi. A skoro prowadząca pojawia się w Kręgu Ognia, wiadomo, że będzie się działo. - Wprawdzie od pierwszego parowania nie minęło wiele czasu, ale zapewne zdążyliście wstępnie oszacować potencjały poszczególnych par. Waszym zadaniem jest wskazanie jednej, u której widzicie najmniejsze szanse na stworzenie udanej relacji - ogłosiła „Gigi”. - Macie pięć minut na decyzję - dodała.

Brutalne zasady
Mieli się bawić i poznawać, a w trybie pilnym musieli kogoś wyeliminować. Szok? Taki jest randkowy reality show. Ania i Mateusz nie wybrali się podczas parowania. Trafili na siebie na skutek wyborów pozostałych Islanderów. To dlatego zostali nominowani przez grupę do opuszczenia programu. - Jedno z Was opuści Wyspę miłości jeszcze dziś. Decyzja kto, należy do Was - zaskoczyła po raz kolejny Karolina Gilon.

Polały się łzy...
- Emocjonalnie to jest mięso mielone. Zrzucona bomba - komentowali w Kręgu Ognia Islanderzy, a Ania i Mateusz po krótkiej rozmowie zdecydowali, że to Ania opuszcza willę. - Masz trzydzieści minut na spakowanie się i opuszczenie Wyspy miłości - powiedziała prowadząca. - A jutro niespodzianek ciąg dalszy - zwróciła się do pozostałych...