Rzeczy atrakcyjne dla widza
„Łowcy skarbów. Kto da więcej” od marca wracają na antenę Czwórki z nowymi odcinkami. Prowadzący show Paweł Orleański zdradza, specjalnie dla TV4.PL czego można się spodziewać podczas emisji. Czy są przedmioty, które nadal robią na nim wielkie wrażenie i ma ochotę krzyknąć „wow”? - No mam, bo my też trochę ze względu nie tylko na nas, ale też myślę na widzów, dobieramy je tak, żeby pojawiały się nowe rzeczy. Takie zaskakujące, nie tylko dla nas, ale też myślę i dla Łowców. No wiadomo, że ja wiem, że sześćdziesiąty piąty wazonik Horbowego się pewnie dobrze sprzeda, ale może jest troszeczkę mniej atrakcyjny pod względem telewizyjnym. Dlatego w tym sezonie będzie dużo takich rzeczy nieoczywistych - mówi gospodarz.
Co jest dla kogo wartościowe?
- Będzie trochę gadżetów, będzie trochę vintage'u fajnego - opowiada Paweł Orleański i zastanawia się, co dla kogo jest cenną rzeczą. - To jest też ciekawe, że ja widzę po młodych ludziach, którzy przychodzą do naszego programu i przynoszą rzeczy z PRL-u. Dla nich vintage, dla mnie rzecz, za którą kompletnie nie tęsknię i w ogóle nie mam tej łezki w oku i tego takiego szybszego bicia serca, bo to są rzeczy często, o których chciałbym zapomnieć, bo źle mi się kojarzą - dodaje.
Jak zaskoczyć Pawła Orleańskiego?
Prowadzący „Łowcy skarbów. Kto da więcej” cieszy się także na przedmioty związane z jednym z jego zainteresowań, czyli motoryzacją. Na co jeszcze zwraca uwagę? - Będą przedmioty, które są na tym stole dla mnie zaskakujące, że często zadaję pytanie ekspertom: „Co to?”. Co mi się rzadko zdarza - stwierdza z uśmiechem.
Wyświetl ten post na Instagramie
„Łowcy skarbów. Kto da więcej” od poniedziałku do piątku o godz. 18:00 w Czwórce.
Oficjalny profil „Łowcy skarbów. Kto da więcej” na Instagramie - @lowcyskarbowczworka