„Policjantki i Policjanci” - odcinek 1256
Aspirant Sztabowy Mikołaj Białach znalazł pod swoim samochodem nadajnik GPS. O całej sytuacji opowiada Szymonowi Zielińskiemu. Tymczasem na komendzie niespodziewanie pojawia się kobieta, która zgłasza kradzież z włamaniem. Patrol siódmy przyjmuje zgłoszenie. Poszkodowana jest właścicielką małego sklepu z biżuterią i ukradziono jej wartościowy naszyjnik. Funkcjonariusze udają się na miejsce włamania. Technik twierdzi, że jest to profesjonalna robota. Policjanci znajdują pod szafką wizytówkę z ofertą przewozów. Patrol siódmy przesłuchuję pracownicę nieopodal znajdującej się kwiaciarni. Zeznaje ona, że widziała wychodzącą ze sklepu dziewczynę - siostrzenicę właścicielki oraz sprzątaczkę, która przyszła po zamknięciu lokalu. Następnie zjawił się tam też nieznajomy mężczyzna. Oboje wyszli po około godzinie. Funkcjonariusze ustalają, że w sklepie z biżuterią kwitł romans... Na komendę ponownie przychodzi okradziona kobieta, tym razem ze swoją drugą siostrzenicą. Dziewczyna twierdzi, że została zgwałcona na domówce u kolegi. Patrol siódmy ustala, czy sprawy kradzieży oraz gwałt są ze sobą powiązane.
„Policjantki i Policjanci” - odcinek 1257
Sierżant Daria Włodarczyk oraz posterunkowy Bartek Sołtys szykują się na patrol. Dyżurny informuje ich, że na korytarzu czeka na nich młoda kobieta. Twierdzi ona, że na imprezie jakaś dziewczyna została zgwałcona i nie żyje. Funkcjonariusze postanawiają ją przesłuchać w obecności psychologa i wychodzi na jaw, że świadkiem tego przestępstwa był... jej chłopak. Policjanci udają się do jej mieszkania. Początkowo młody mężczyzna nie chce nic mówić i jest zły na swoją dziewczynę. Chłopak twierdzi, że jeden z uczestników feralnej imprezy zrobi mu gorsze rzeczy niż odsiadka za współudział, poza tym nie jest pewny, czy doszło do gwałtu i zabójstwa, bo był pod wpływem alkoholu. Patrol piąty postanawia pojechać pod adres, gdzie odbyła się ta domówka. Gospodarz twierdzi, że nie doszło do żadnego nagannego zdarzenia. Sierżant Włodarczyk i posterunkowy Sołtys wracają na komendę, gdzie dyżurny Jacek Nowak przekazuje im, że w podejrzanym mieszkaniu technicy znaleźli dużo nieudolnie usuniętej krwi... Tymczasem posterunkowy Bartek Sołtys ma kolejne problemy ze swoim ojcem. Tadeusz nie potrafi odnaleźć się w rzeczywistości poza więzieniem.
„Policjantki i Policjanci” - odcinek 1258
Komendant Jerzy Witacki organizuje dla siebie i żony Anny romantyczną kolację z okazji rocznicy ślubu. Tymczasem policjanci - aspirant sztabowa Natalia Mróz i aspirant sztabowy Marek Krowicki jadą na interwencję w sprawie studentki. Jej koleżanka zauważyła krew na drzwiach do jej pokoju w akademiku i podejrzewa, że stało się coś złego. Funkcjonariusz wyważa drzwi i znajduje na podłodze studentkę w ciężkim stanie. Gdy dziewczyna trafia do szpitala, policjanci z patrolu szóstego znajdują w jej pokoju woreczek z białymi tabletkami z symbolem klucza. Okazuje się, że te nielegalne medykamenty pomagają studentom w nauce, wszyscy na uczelni o tym wiedzą. W toku śledztwa wychodzi też na jaw, że w ciągu ostatniego miesiąca były trzy przedawkowania. Tabletki sprzedaje niejaki Bolek. Patrolowi szóstemu udaje się namierzyć tego mężczyznę. Po udanym pościgu policjanci zatrzymują dilera... Tymczasem na komendzie pojawia się syn aspiranta Korwickiego - Igor. Chłopak ma problem z polonistką i prosi aspirant sztabową Natalię Mróz o pomoc w napisaniu wypracowania. Policjant Korwicki, gdy dowiaduję się o problemach syna, postanawia pomóc mu w nauce.
„Policjantki i Policjanci” - odcinek 1259
Komendant Jerzy Witacki po nieudanej kolacji oraz kłótni z żoną nocuje u aspiranta sztabowego Mikołaja Białacha. Komendant zwierza się policjantowi, że Anna chce się z nim rozwieść. Ma poczucie winy. Tymczasem patrol siódmy dostaje wezwanie od dyżurnego Jacka Nowaka w sprawie pary zatrutej czadem. Poszkodowani żyją, ale trafili do szpitala. Funkcjonariusze udają się na miejsce zdarzenia. Na miejscu obecny jest brat jednej z zatrutych czadem osób. Zdzisław zeznaje, że ktoś mógł celowo uszkodzić czujnik tlenku węgla. Policjanci dopytują o kobietę, która była wraz z poszkodowanym bratem. Nie jest to jego żona, tylko kochanka. Patrol siódmy potwierdza słowa mężczyzny. Pierwsze podejrzenia wskazują na zdradzaną żonę. Funkcjonariusze przesłuchują kobietę, ale ona ma alibi - prowadziła live’a z ćwiczeniami. Mogą to potwierdzić jej koleżanki, które brały w nim udział, i kobiety, które oglądały live’a. Policjanci docierają do nagrania z miejskiego monitoringu sprzed domu. Widzą na nim zakapturzoną postać, jednak nie są w stanie rozpoznać płci sprawcy... Patrol siódmy w toku śledztwa odkrywa nowe dowody.
„Policjantki i Policjanci” - odcinek 1260
Tadeusz, ojciec Bartka, ma nietypową prośbę do syna, która wiąże się z nietypowym wsparciem niebezpiecznych przestępców. Prosi go, żeby pomógł im odbić z policyjnego konwoju ich znajomego. Tymczasem patrol piąty zostaje wezwany do pozaregulaminowego użycia broni na pobliskiej strzelnicy. Jej właściciel wyznaje, że użytkownik obiektu wymierzył do niego z broni i zaczął strzelać. Na szczęście, nikomu nie stało się nic poważnego. Niestety podejrzany mężczyzna zbiegł. Na jaw wychodzi, że podał fałszywe dane. Okazuje się, że pod wskazanym adresem mieszka starszy i niedołężny człowiek, a jego dowód osobisty został skradziony. Do jego domu mają dostęp sąsiedzi, pomagają mu czasem w robieniu zakupów. Patrol siódmy informuje staruszka, że jego dokument tożsamości został wykorzystany do popełnienia przestępstwa. Policjanci odwiedzają po kolei sąsiadów w celu ich przesłuchania i odkrywają interesujący trop... Po zakończonym patrolu posterunkowy Sołtys rusza na jeszcze jedną akcję, związaną z poranną prośbą Tadeusza. Czy rzeczywiście policjant zdecyduje się pomóc przestępcom? A może pod jej pozorem zaplanował coś innego?
„Policjantki i Policjanci” od poniedziałku do piątku o godz. 19:00 w Czwórce.