„Sprawiedliwi. Trójmiasto” - odcinek 20
Berg i Pietras prowadzą śledztwo w sprawie zamordowanego mężczyzny - Adama Sośnierza, którego zwłoki znaleziono w pokoju hotelowym. Przyczyną śmierci było najprawdopodobniej otrucie. Wedle słów recepcjonisty, mężczyzna cyklicznie spotykał się w hotelu z prostytutką. Co ciekawe, denat był synem jednego z najbogatszych Polaków w kraju, ale, jak się okazuje, był utracjuszem. Senior rodu wykluczył Adama z dziedziczenia majątku ze względu na jego karygodny tryb życia. Brat Adama twierdzi, że był on uzależniony od narkotyków i miał potężny dług u swojego dilera. Niewykluczone, że właśnie dlatego zginął. Wkrótce wychodzi na jaw, że młody Sośnierz był depozytariuszem bardzo cennej tajemnicy. Tymczasem matka Pietrasa zwraca się do niego z prośbą o pomoc. Policjant nie chce mieć z kobietą wiele wspólnego. Nie potrafi jednak odwrócić się do niej plecami.
„Sprawiedliwi. Trójmiasto” - odcinek 21
Gzymski i Lipiec muszą rozwiązać sprawę zabójstwa mężczyzny - Mariusza Musiała, którego ciało znaleziono pod śmietnikiem. Wiadomo, że dzień przed śmiercią mężczyzna z kimś się kłócił, a sprawa dotyczyła pieniędzy. Musiał wraz z żoną prowadzili dość intratny interes - kupowali mieszkania pod wynajem. Niespodziewanie w jednym z ich apartamentów śledczy odnajdują ukrytą kamerę. Jej obiektyw skierowany był na łóżko, a obraz strumieniowany na żywo. Nie wiadomo do kogo trafiało nagranie, ale z pewnością cały proceder odbywał się bez wiedzy osób najmujących lokal. Wkrótce takich kamer zostaje odnalezionych więcej. W toku śledztwa policjanci docierają do telefonu denata - ktoś próbował sprzedać urządzenie w lombardzie. Tymczasem siostrzenica Gzymskiego twierdzi, że ktoś w parku robił jej zdjęcia z ukrycia. Dziewczynka uważa, że był to jej ojciec. Gzymski wie, że to niemożliwe, w związku z czym mała Ania postanawia przeprowadzić własne śledztwo.
„Sprawiedliwi. Trójmiasto” - odcinek 22
Na chodniku umiera kobieta. Jej twarz pokrywają dziwne, nieprzyjemne bąble. Okazuje się, że wstrzyknięto jej substancję, która wywołała ostrą reakcję alergiczną. Ofiara zajmowała się medycyną estetyczną i pracowała w klinice urody. W miejscu jej pracy śledczy odkrywają niepokojące tropy. Sprzęty zostały porozrzucane, a na podłodze leżą puste fiolki po botoksie. Mąż denatki twierdzi, że kobieta miała niebezpieczny zatarg z mężczyzną będącym byłym przestępcą. Recydywista groził, że spali ją żywcem. Chciał się w tak okrutny sposób zemścić, bo jego partnerka po zabiegu wykonanym w tej klinice urody doznała poważnego uszczerbku na zdrowiu. Równolegle Berg mierzy się z problemami na uczelni. Jeden z profesorów ewidentnie utrudnia jej naukę, domagając się specjalnego traktowania w zamian za zaliczenie egzaminu.
„Sprawiedliwi. Trójmiasto” - odcinek 23
Gzymski i Lipiec muszą rozwiązać sprawę śmierci Leona Parzyckiego, którego zwłoki potwornie okaleczone znaleziono pod wieżą ciśnień. Denat większość życia spędził na morzu, kilkukrotnie opłynął świat i znany był ze swych dokonań. Uchodził jednak za osobę tajemniczą i mało towarzyską. Gdy śledczy jadą do jego mieszkania, dokonują zatrważającego odkrycia. W szafie ukrywała się nastoletnia dziewczynka. Wychodzi na jaw, że wraz z nią mieszkała u Parzyckiego jeszcze jedna kobieta. Ona jednak zniknęła bez śladu. Odnaleziona dziewczynka trafia do szpitala, gdzie okazuje się, że w ostatnim czasie była bita i najprawdopodobniej wykorzystywana seksualnie. Tymczasem Biała musi poradzić sobie z problemem, jakim jest nowy partner jej córki. Policjantka będzie gotowa zrobić wszystko, aby ten związek zakończyć. Dlatego sięgnie po broń ostateczną i poprosi o pomoc Kosmę. A to oznacza rodzinny kataklizm.
„Sprawiedliwi. Trójmiasto” od poniedziałku do czwartku o godz. 21:30 w Czwórce.