Stała bywalczyni licytacji
Martyna Kupczyk przyznaje, że na planie czuje się wyjątkowo swojsko. Atmosfera i czas spędzony na nagraniach powodują, że do Ojrzanowa jedzie jak do siebie. - Tak szczerze, to już czuję się jak w domu. Jak już jadę na plan, to już mówię, kurczę, jestem u siebie - opowiadała podczas prezentacji jesiennej ramówki TV4.PL. - Jestem od pierwszego odcinka, od pierwszych licytacji, więc tak naprawdę też czuję się taką czasami głową rodziny - dodaje.
Przewodniczka dla innych
Sprzedająca chętnie dzieli się swoim doświadczeniem z nowymi licytującymi przybywającymi do studia Czwórki po raz pierwszy. - W momencie, kiedy pojawiają się nasi nowi koledzy, nowi kupujący, to fajnie jest ich wprowadzić, pokazać, jak to wygląda. - mówi i precyzuje. - My się w sumie traktujemy jak rodzina. Więc to nie jest tak, że jak ktoś przychodzi nowy, to jest, wrogiem dla nas albo ogromnym przeciwnikiem. No nie, jest przeciwnikiem w momencie licytacji, ale potem jest po prostu już fajnie. Więc tak naprawdę możemy im pokazać, jak wygląda studio, jak przerwy, kiedy robimy make-upy. Każdy, kto przychodzi nowy do telewizji, potrzebuje właśnie takiego wprowadzenia - dodaje Martyna Kupczyk.
„Łowcy skarbów. Kto da więcej” od poniedziałku do piątku o godz. 18:00 w Czwórce.
Oficjalny profil „Łowcy skarbów. Kto da więcej” na Instagramie - @lowcyskarbowczworka